Lille i jego metropolia świętują „Fiestę”

„Formy sztuki nie mają innego pochodzenia niż świętowanie, od zawsze” : Martine Aubry cytuje pisarza Georges’a Bataille’a – w Lascaux, czyli narodziny sztuki (1955) – aby przywołać ten jednoczący temat świętowania, który wybrała cztery lata temu z Didierem Fusillierem , jej wieloletnim wspólnikiem w emblematycznym wydarzeniu artystycznym miasta, w czasie, gdy potrzeba „imprezowania” była silnie odczuwalna, w obliczu Covid-19. Podczas gdy 7. edycja Lille3000 zatytułowana „Fiesta” rozpoczęła się dopiero sześć miesięcy temu, pierwsza zrezygnowała ze swojego mandatu jako mera Lille – „aby zrobić miejsce nowemu pokoleniu” przed wyborami samorządowymi w 2006 r. – a drugi objął nowe obowiązki na czele Grand Palais w Paryżu.
Ten sezon, pomyślany jako „antidotum na mrok otoczenia” i „wściekłość świata” , jest zatem sezonem przekazywania pałeczki. Jean-François Chougnet, były dyrektor MuCEM w Marsylii, przejął zatem kierownictwo artystyczne tego wydarzenia z jego szaloną logistyką, która rozkwitła po Lille 2004, Europejskiej Stolicy Kultury . Wydarzenie, które edycja po edycji przynosiło powiew łagodnego szaleństwa w całym mieście, od „Bombaysers de Lille” (2006) do „Europe XXL” (2009), od „Fantastic” (2012) do „Renaissance” (2015), od „Eldorado” (2019) do „Utopii” (2022). Zawsze z celem bycia jednocześnie wymagającym i popularnym.
Pozostało Ci 77,87% tego artykułu do przeczytania. Reszta jest zarezerwowana dla subskrybentów.
Le Monde